Re: W Derby histeria po odejściu Rasiaka? Anglia to dziwna kraj

Re: W Derby histeria po odejściu Rasiaka? Anglia to dziwna kraj
No cóż, rzeczywiście z perspektywy potęgi piłkarskiej jaką się bez wątpienia staliśmy, ciężko jest nam zrozumieć zamieszanie jakie panuje wokół Rasiaka w Anglii. Wszak to odległa piłkarska prowincja, której reprezentanci ledwo pokonali rozgromiony przez nas Azerbejdżan, i którym nie starczyło już umiejętności na pokonanie Irlandii Północnej. Preferowany przez nich sposób gry w piłkę, jak to określił niżej kolega tzw. „piłka angielska”, ma się do naszej mysli piłkarskiej tak jak maczuga w reku neandertalczyka do wyrafinowanej techniki wojskowej. Jednym słowem Anglicy w przeciwieństwie do nas nie umieją grać w piłkę i wogóle nie mają o niej pojęcia. Słaby Rasiak trafił więc, do słabej angielskiej ligi w słabym piłkarsko kraju – rozumiem, że to kolega miał mniej więcej na myśli?
No cóż, gratuluje lotności umysłu i umiejętności wyciągania wniosków z rzeczywistości.
Swoją drogą zastanawiające jest to co takiego jest w Grzegorzu Rasiaku, co powoduje, że cokolwiek by nie robił, jak dobrze by nie grał, zawsze znajda się tacy, którzy będą go negatywnie oceniać. Przecież gdyby Tottenham kupiłby nie Rasiaka, a Franka czy Niedzielna, dzień dokonania transferu stałby się z miejsca świętem, obchodzonym z równą czcią co Święte Bożego Narodzenia. Niestety, podły los oszczędził nam dodatkowego dnia wolnego. Wszyscy niestety grają tam gdzie jest ich miejsce. Rasiak w Tottenhamie, Frankowski w Elche, a Niedzielan w NEC.